Zamknij się ze mną
Mówisz, że mnie lubisz.
Ja Ciebie polubiłem.
Może jutro się obudzisz,
stwierdzisz: ja chciałem.
Nastały trudne dni,
niektórym chce się wyć,
lecz zaufaj jeszcze mi.
Będziemy pięknie żyć.
Covid, smog, dziura…
Ciągle pod włos.
Może złamie nas która…
Może taki nasz los?
Śmierci się nie boję,
zbyt dobry byłem.
Może we dwoje
przegonimy ją kijem?
Niech nie straszy nikogo,
znika gdzieś sobie.
Piszesz się na to,
czy poprawisz wezgłowie?
Co powiesz na to,
by zrobić więcej?
By w nas było lato,
by było goręcej.
Mówisz że mnie lubisz,
więc zamknij się ze mną.
Nie tam gdzie myślisz
czasem nocą ciemną.
Tam, gdzie ptak kwili,
gdzie wszystko gra,
gdzie nic nie pili
i jesteś ma.