O sałatce (Basi sąsiadce)
Nie chce mi się dzisiaj
O sałatce trudno pisać
Taka przyziemna
A! O takiej?
Przeważnie przyjemna…
Dla podniebienia. Ha ha ha
Nie wiem, jak w wydaniu
Kobiety – Sołtysa
Iwono, tłumacz nadal mi tu
Jak zrobisz coś z czegoś
Ja i tak ni hu hu
Nie zaznam tego smaku
O co mi chodzi?
Jesteś dobra dla męża
Robisz mu sałatkę
Reszta mnie nie obchodzi!
Podteksty można tu znaleźć
Nie u mnie, się zastanów
Kobieto – Wichrze
Nie do okiełznania
Miało być o sałatce
Skończyło się na sąsiadce
Fajnie było mmmmmm
Mam swoją
Zatłukę każdego, kto źle
Powie o Iwonce