Inne
-
Geronimo!
Nie jestem wodzem
Nikogo nie prowadzę
Mogę śmiało zaśpiewać
„O sole mio” i się śmiać„Wartość wody doceniamy
Gdy wysycha studnia” i jej nie mamy
„Ziemia wyżywi wszystkich ludzi
Ale nie ich chciwości”Ta kobieta jest gorąca jak WR 102
(Tylko i aż 209.700 stopni posiada)
Jednak walcz dzielnie Geronimo
O tę dziewczynę mimo wszystko -
Mam 18 lat
Nie chcę Twego telefonu,
ani kościelnego dzwonu,
lecz uśmiechu Twego czasem,
reszta jest gdzieś tam za lasem.I po czorta mi podniety,
ja już stary jest niestety,
pozostało mi pisanie,
ani w głowie mi kochanie. -
Oj!
Wszystko traci na uroku
Kiedy brak kibelka wokół
Las ratuje nasSikanie w lesie radość ci przyniesie
Światła ramp w wielkim mieście
Są niczym, jeśli sikać się chce -
Dlaczego umarłaś?
Czasami mi się śnisz
Czy ty tego nie widzisz?
Nie, nie czujesz jak ja
Przecież ciebie już nie ma -
Trzecia wojna
Trzecia wojna międzyczłowiecza
Wybuchła już dawno temu
Trwa do dziś ku wyniszczeniu
Biedna ta piękna Polska„Pchły” gryzą nieludzko
„Wilk” wilka pogania
Już brakuje ciała
A w żołądku nadal pustoCzyżby Hitler miał wielką rację?
Niszczyć słabych, z autyzmem
Z jakże wielkim zapałem
Poprzez zwykłą eutanazjęO Polsko…
-
Ciekawe wersy
Z lekkim znakiem zapytania
Pytam was ludzie
Kim wy jesteście?
Wilkiem, lisem, czy hieną?Lubię padlinę, przeważnie z głodu
Lecz mnie to nie bawi, nie mam humoru
Wolę się nasycić mądrymi słowami
By nazajutrz ktoś mnie nie omamiłKto mi odpowie moi kochani?
Nikt! I ani ani ani
Już zakańczam niniejszą historyjkę
Jedz i odżywiaj się zdrowo AgnieszkoP.S.
To na dzień kobiet z szacunku -
Na cześć Pipi
Ludzi z aleksytymią spotkasz wszędzie
W zasięgu ręki, ku własnej wierze
Angażuj się, jednak niepotrzebnie
Schematy są wszak nieskazitelneOboje jesteśmy skazani „Na bluesa’
Tylko Ty wiesz, że nas to nie rusza
Czasem śpiew, czasami głusza
Zakochani, dobrzy, ku ku Kurka!Kocham Cię niezmiennie moja Pipi
Niech świat mocno się zadziwi
Że taka mała, a wiele potrafi
Kim ona jest? A ptaszkiem australijskim -
Jako preacher
O sprawcy mej niedoli
Bójcie się
O wybitni mordercy
Pod przykrywką śmiechu
Nie zwiedziecie mnieO bezczelni kłamcy
Na zamówienie swoje
Bezmyślni Saduceusze
Bójcie się Boga!
Bo będzie trwoga na S.O.
Tak jest kolegoMoże by tak do porządku?
Może by tak do rozsądku?
Do myślenia, do tworzeniaŚwiat się zmienia
Brakuje „człowieka”
„Żegnaj Gienia”
Pasuje? Odejdź chamie -
Potęga wiedzy
Czyż nie udowodnionym jest,
że dzień to tylko sekunda
…lub trwa całe wieki?Czyż nie wiadomo wam? Że czas
jest rozciągliwy jak gumka z majtek
i kurczliwy jak chłop na mrozie bez skarpet?Kto ma pojęcie o względności czegokolwiek?
Kim jesteś tutaj prochu z tej ziemi?
Myśl, nim nasza planeta w nicość cię zamieni. -
Walcz
Gdy próbują odebrać ci honor
Gdy chcą wyssać czerwony kolor
Jeżeli podstępnie oskarżają
Wtedy broń się własną głowąWalcz!
Jeśli kogoś prawda boli
Jeśli zło czyni mimo woli
Jeżeli nie jest nawet „człekiem”
Czyż nie jest podstępnym śmieciem?Walcz!
P.S.
To jest tylko krótki wiersz, lecz ma sens
To już nie jest ta planeta, a ja nadal wieszcz