Ile
Wiele dni jest złych, ponurych,
w naszym jakże zwykłym bycie.
Są jak oberwanie chmury,
armagedon, gradobicie.
My nadal jesteśmy sobą,
(mamy przecież dobre cele),
więc co między mną a Tobą,
tkwi w umyśle, czy tam ciele?
Ile jeszcze nam potrzeba,
byśmy szczęśliwymi byli?
Może tylko cząstka nieba,
byśmy wszystkim się cieszyli.
Może jedno słowo szczodre,
może jedna dobra chwila,
w końcu wyjdzie nam na dobre,
a zuchwała aura ducha…
Już nas łatwo nie zabije.