Galimatias

Piosenka fachowca

1.
Ech wy lata mej praktyki
Listwy, deski, cokoliki…
Dziś mocuję je na ścianie
W równym rzędzie drogi panie

Ref.:
Robię wszystko, zawsze prosto
To jest mą zasadą główną
Fuszerkami się nie param
Materiały mocno scalam
Pam pam, pam pam

2
Fach mam dobry, kto zaprzeczy?
A więc przejdźmy już do rzeczy
Praca pali mi się w rękach
Już nie jeden przy niej pękał

Ref.:
Robię wszystko, zawsze prosto
To jest mą zasadą główną
Fuszerkami się nie param
Materiały mocno scalam
Pam pam, pam pam

3
U mnie brak jednej pomyłki
Jakie „szewskie” poniedziałki?
Czasem „setę” sobie strzelę
gdzieś w tygodniu, bądź w niedzielę

Ref.:
Robię wszystko, zawsze prosto
To jest mą zasadą główną
Fuszerkami się nie param
Materiały mocno scalam
Pam pam, pam pam

4
Ależ miałem piękny sen
To już ósma? Nowy dzień?
Alkoholu coś nie widzę…
Znów zaspałem? Znów zapiłem?

Ref.:
Nic nie robię już fachowo
Znów sprzedałem coś „na lewo”
Znów mam potężnego kaca
Znów poczeka na mnie praca
La la, la la
La lallalalla la