Galimatias

Bajeczka dla wszystkich

Kiedyś, dawno, w Miłorzębach,
widząc siedzącego jastrzębia,
przechwalały się ptaszęta,
która z nich jest najwspanialsza.

Sroka ów spór rozpoczęła.
-Jestem sprytna, nieuchwytna.
Jaka tam zaraz złodziejka?
Bardzo lubię świecidełka.

Na to kaczka śmiało kwacze
-Kwa kwa, zaraz się rozpłaczę.
Pływam, znam się na tej sztuce.
Chcesz, to zaraz cie nauczę.

Była niedaleko czapla.
-Długie nogi mam, kla kla.
Ja nie muszę umieć pływać
i po krzakach się ukrywać.

Przeleciała tuż jaskółka.
-A ja umiem robić kółka!
Jestem zwinna i wspaniała,
tak jak ma rodzina cała.

-Co ty skrzeczysz czarna mała?
(Tu się sowa obudziła)
Jestem mądra, bardzo modna,
każdy chętnie mnie ogląda.

Usłyszała to indyczka.
-Jedna gruba, inna tyczka.
A jestem tak w sam raz,
można zrobić ze mnie zraz.

Zaszumiało w ptasim świecie,
tak jak nigdy na planecie.
Oj kłóciły się do zmroku
wszystkie te pierzaste wokół.

Nie wytrzymał tego jastrząb.
-Czy możecie odejść stąd?
Ja uwielbiam tylko kury!
I wyłącznie dla ich skóry.