Mgła
Nie lubię błądzić we mgle…
Wtedy gubię się w gdzieś
obranym kierunku,
własnymi myślami
o mej Najdroższej,
z braku „mleka” wskazówek.
O Tej, która mnie kocha,
nie zważając na błędy
radość przynosi, ducha dodaje,
wszystko wybacza,
choć później ględzi.
Nie lubię błądzić…
Przy małej widoczności
łatwo nie dostrzec ideałów,
które są w zasięgu ręki.
Jutro się wypogodzi,
co mi tam mgła –
ktoś może pomyśleć
tak z nagła.
Gorzej może być –
przewidują burzę,
niskie ciśnienie.
Postanawiam więc czekać
na… własną pogodę,
pogodzenie się z nią.
Wówczas nie zbłądzę
do przezroczystej (Ukochanej)
i dotrę przed czasem.