Więzi, więzy i węzły
Miłość to więź; nie zawsze obopólna
Jeśli niepodsycana – już nie wrze
(Nie tylko ta nicejska, wspólna)
W pewnym stadium tylko gaśnie
Więzy niewzmacniane nikną
W związku z terytorium
(Przestrzenią własną)
I rozdzielnością umysłów
Istnieją okowy uzależnień
(Z natury nieszczodre)
Próbujesz je jak więzień
Zerwać raz, a dobrze
Chcesz zniweczyć owe węzły?
Już pomocnik działa – czas
(Niestały, lecz konsekwentny)
Rozwiąże to sam za nas
By to zrozumieć, wysiłek zbędny
Zmieszaj tytuł w wyraz śmiało
(Jeśli nie jesteś zmęczona/y)
A wtedy zabrzmi: „Wiążąco”